...Pocałował mnie na pożegnanie i wyszedł. Nagle usłyszałam przed domem ogromny huk. Wybiegłam i zobaczyłam coś okropnego...
Rozdział 1
Obudziłam się. Po raz pierwszy śniło mi się coś takiego. Po raz pierwszy widziałam we śnie osoby których nigdy nie widziałam w realistycznym świecie.
-Dlaczego musiałam się obudzić-powiedziałam na głos-dlaczego nie mogłam się dowiedzieć co tam się stało.
Uniosłam głowę i zobaczyłam trójkę domowników. Mama stała na czele z tortem czekoladowym, a tata i Kamil trochę dalej. No tak to już dziś.
-Długo tu stoicie?-skarciłam ich wzrokiem i spojrzałam na zegarek.- Kto w ogóle o tej godzinie wchodzi do czyjegoś pokoju?
-Stoimy tu od dobrych 10 minut i cieszymy się, że ty jesteś nam tak wdzięczna za cudowny początek twoich osiemnastych urodzin-powiedział głośno tata
-Wszystkiego najlepszego Natalko-mama uśmiechnęła się ignorując słowa ojca i przysunęła bliżej tort-Zdmuchnij świeczki!
Wykonałam polecenie mamy i uśmiechnęłam się, żeby nie było im przykro.
-A to twój prezent skarbie!-tata podał mi pudełko-to było twoje marzenie-dodała mama.
Rozpakowałam i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam.
-Taaaak!!-wykrzyknęłam radośnie-W końcu pojadę do Londynu!
W ręku trzymałam dwa bilety i klucze, wydaje mi się że od domu w którym na ten krótki czas zamieszkam.
Od dawna o tym marzyłam.
-Jutro wylatuję? Czemu tak szybko?-Zapytałam ze zdziwieniem-I czemu są tu dwa bilety
-Pomyśleliśmy, że możesz tam polecieć na całe wakacje, a żeby nie było ci smutno to zabierasz ze sobą Oliwkę.-tata i mama odpowiedzieli jednocześnie jakby czytali sobie w myślach.
A tak dla jasności. Oliwka to moja najlepsza przyjaciółka. Znamy się od urodzenia i jeszcze nigdy nie zostawiła mnie w potrzebie.
-Dziękuję wam, bardzo wam dziękuję-ucałowałam rodziców-Ale jeśli ma jechać ze mną to muszę jej o tym powiedzieć.
-Ona wie o tym od miesiąca-po raz pierwszy zaśmiał się Kamil-Wszyscy wiedzieliśmy.
Podniosłam się z łóżka i podeszłam do szafy, dając mojej rodzinie do zrozumienia, że mają wyjść z pokoju. Założyłam
strój odpowiedni na dzisiejszą pogodę, zaścieliłam łóżko i zjadłam śniadanie. 20 minut przed zajęciami byłam gotowa do wyjścia. Wyszłam z domu z krótkim "Cześć!" i ruszyłam w stronę szkoły przez park miejski. Kiedy byłam już niedaleko na ławce pod szkołą zobaczyłam sylwetkę znajomej osoby. Tak to był on....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej :) No i mamy pierwszy rozdział. To mój pierwszy blog, chciałam się sprawdzić, dlatego byłabym wdzięczna za kilka komentarzy. Następny rozdział mam już gotowy. Zaplanowałam że będę dodawać je w każdy piątek lub sobotę, ale jeżeli będzie kilka komentarzy postaram się dodać drugi może jeszcze w weekend. to chyba na tyle. <3
Pozdrawiam
Daria :**
zapowiada się ciekawie:) czekam na kolejne rozdziały i pozdrawiam. KasiaK
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej jedna osoba. Dziękuję :*
UsuńOoo, no fajnie się zaczyna tylko szkoda, że taki krótki ;c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*****
Tak wiem, że jest krótki. Postaram się robić następne dłuższe, ale nie wiem czy mi wyjdzie. Obecnie mam juz początek drugiego rozdziału i planuję dodać go jutro albo we wtorek.
UsuńPozdrawiam
Daria :**
Super :)
OdpowiedzUsuń